Witam Was ponownie.
Znów na samym początku muszę Wam się wytłumaczyć...
Mam nadzieję,że robię to już po raz ostatni. ;-)
Pisałam Wam,że wracam,że już z Wami będę,ale niestety wszystkiego przewidzieć się nie da... Przyszedł kryzys i już byłam bardzo bliska zawieszenia bloga.Jednak jak to mówią trzeba przełamywać to co złe i nie dać się pokonać przeciwnością losu.
Postanowiłam zawalczyć i pozostać z Wami.Może nie jestem w najlepszej formie,ale liczę na to że kiedyś ta dobra passa wróci. :-)
Pewnie niektórzy będą się zastanawiać czemu post jest zatytułowany "Amanda"
Już wszystko tłumaczę-takie właśnie imię nadał mi nasz serdeczny przyjaciel Wojtek którego poznaliśmy w Grecji.Tylko on pewnie wie czemu tak właśnie mnie nazwał,albo nawet sam nie ma pojęcia co nim kierowało. ;-P
Jak się później okazało Amanda stała się moim drugim ja. :-D
Wiecznie z chustą na głowie,kolorowa,radosna i zakręcona.
Dziś na zdjęciach właśnie zobaczycie to oblicze Amandy,może nie w stu procentach w pełni sił,ale Amanda mi dziś w sercu grała.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kochana też tak mam czasem, że mam doła i nic mnie nie cieszy. Też mam mało czasu na blogowanie i na odwiedzanie moich znajomych. Zawsze po burzy wychodzi jednak słońce i mam nadzieję, że u Ciebie wszystko wróci do normy. Musi!!!
OdpowiedzUsuńZestawik bardzo kolorowy, energetyczny i jak dla mnie pełen optymizmu.
Fantastyczny sweterek, dziurawe dżinsy i extra klapki. Bardzo ładnie Ci w chustce na głowie.
Pozdrawiam ciepło i życzę dużo uśmiechu na co dzień :)
Dzięki Kochana za wszystkie miłe słowa.
UsuńCzasem tak jest,że wszystko nas przytłacza i nie mamy na nic siły,ale walcze z tym wszystkim. :-)
Buziaki gorące. :-*
Każdy człowiek ma czasem lepsze i gorsze dni, dlatego nie przejmuj się i spokojnie wszystko sobie ogarnij. Będzie dobrze! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za wsparcie.
UsuńDokładnie też tak robię.Staram się wszystko pozbierać do kupy. ;-)
Upały każdemu dają popalić i brakuje weny, a nawet chęci do wstania z łóżka ;) Wyglądałaś pięknie :))
OdpowiedzUsuńTo nie upały dają mi popalić...
UsuńJa kocham taką pogodę i słońce i tym bardziej jestem zdołowana,że zamiast działać to u mnie taki przestój...
Dorotko, ale czy coś złego się stało?
OdpowiedzUsuńBo takie myśli o zawieszeniu bloga, to zwykle nękają człowieka, jak coś naprawdę złego się przydarzy...
Mam nadzieję więc, że ten kryzys to było tylko takie zmęczenie materiału chwilowe.
Bo przecież masz swój styl i wiele fajnych rzeczy do pokazania nam ;)
Zdjęcia też masz zawsze fajne, więc nie sądzę, żeby pomysłów Ci brakło ;P
A takie kolorowe, wakacyjne wydanie Ciebie bardzo cieszy oczy!
Wyglądasz na radosną i wypoczętą!
W tej fryzurze prezentujesz się uroczo!
No i sandały - od razu zwróciłam na nie uwagę: są super!
Ściskam ciepło!
Wiesz jak to czasem w życiu bywa...
UsuńSą dni,że wszystko jakby zmówiło się przeciwko Tobie i chciało Ci bardzo dokopać.
Muszę się podnieść i iść dalej i powiem szczerze,że dzięki takim osobą jak Ty mam jeszcze siłę tu zaglądać.
Nawet nie wiesz ile radości dały mi Twoje słowa,nie wierzyłam w to że ktoś ma ochotę czytać moje posty a już o tym że komuś się podoba to co pokazuję to w ogóle nie marzyłam...
Dzięki raz jeszcze,że jesteś. :-*
O rany, jak mnie wzruszył ten komentarz!
UsuńDorotko, jesteś uroczą istotą - nie znam Cię osobiście, ale ile razy zaglądam na Twojego bloga, to mam ochotę Cię uściskać.
Wydajesz się taka bezpośrednia, miła i pełna jakiejś takiej radości życia wewnętrznej!
Dlatego tak lubię u Ciebie bywać!
Tym bardziej cieszę się, że Ty się cieszysz z moje obecności!
I niechaj ta Amanda Ci w duszy gra ;D Jesteśmy tu z Tobą, bez względu jak często piszesz, ważne, że chcesz podzielić się z nami ciekawymi stylizacjami. Jesteś dzielna babka. Nie rezygnuj, rób tylko to co chcesz i po swojemu. Stylizacja świetna, przepaska na głowie mnie fascynuje, bo wyglądasz w niej znakomicie :) I buty- superaśne są :) Buźki
OdpowiedzUsuńKochana Amanda walczy dzielnie jak lew i stara się przebić swoją energią. :-)
UsuńDziękuję że mnie wspierasz i zawsze jesteś ze mną. :-*
świetny look, tak trzymać, niech pani ne mysli o zawieszeniu bloga, bo jest pani świetna w tym co robi.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem strasznie zaskoczona Pana komentarzem...
UsuńOczywiści na plus. ;-)
Nie sądziłam,że to co robię może komuś się podobać.
Dziękuję za wsparcie.
Cudna ta stylizacja, zgadzam sie z przedmówcami. Taka blogerka to skarb, masz cudne zdjęcia. A w logo się zakochałam. Mogę wiedzieć jak go wykonałaś ? ;)))
OdpowiedzUsuńhttp://whisperyourlove.blogspot.com
Kurcze aż mi łezka poleciała...
UsuńTak miłych słów nie słyszałam dawno.
A jeśli chodzi o logo to jest tylko napis i dodany obrazek,nie było ono zrobione specjalnie dla mnie.
Oj znam to doskonale. Czasem to tylko takie złe samopoczucie że same sobie się nie podobamy, jesteśmy przemęczone...no a czasem to jakiś problem, którego rozwiązanie zasysa wszystkie nasze siły i pozytywną energię. Mam nadzieję że niedługo uda Ci się wrócić do równowagi i zasypiesz nas kolejnymi kolorowymi postami. Całuję Kochana:* trzymaj się dzielnie<3
OdpowiedzUsuńKochana jak patrzę na Ciebie to się zastanawiam czy Ty na pewno wiesz co to kryzys... :-D
UsuńZawsze [iękna energetyczna i na posterunku. :-)
Ale bardzo Ci dziękuję za wszystko,jesteś ze mną już tak długo i zawszę mnie wspierasz. :-*
Amanda- piekne imie :) Kochana dobrze ze dalej z nami jestes, mysle ze czasami kazda z nas mysli o zakonczeniu bloga, sama nieraz mam takie mysli, jednak sié opamiétujé i jestem dalej ;)
OdpowiedzUsuńcu do outfitu- jest cudowny!! podarte portaski to cos, co lubié najbardziej, do tego kolorowa bluza, chosta na glowie- IDEALNIE <3 <3 <3 ;)
Amanda ostatnio rządzi. ;-P
UsuńSłońce Ty wiesz jak jest bo nie raz już przeżywałyśmy różne stany.
Ale duża wartością są właśnie takie osoby jak Ty.
Dziękuję. :-*
Trzymaj sie Slonko... ja tez niestety nie jestem w pelni soba, takie tam zyciowe smutki....:( Ale bedzie dobrze, bo przeciez musi byc, prawda?;)
OdpowiedzUsuńAle jako Amanda wygladasz naprawde bajecznie, kolorowo i optymistycznie! I tego sie trzymaj:) Pozdrawiam. Anka
Jeśli tak mówisz Słońce to chyba pomyślę nad zmianą imienia. ;-)
UsuńBędzie dobrze Kochana.Musimy trzymać się razem i wszystkie się wspierać a wszystko przeżyjemy,a jak będziemy mieć po sześćdziesiątce to będziemy publikować posty o moherowych beretach. :-D
swietna stylizacja, wszystko mi się podoba!
OdpowiedzUsuńposzukuje takich spodni!
buziaki
zapaszam do mnie :)
Bardzo dziękuję.
UsuńWidziałam podobne na allegro,jeśli chodzi o moje to zostały zrobione własnoręcznie. :-)
ja wiem tylko jedno, kryzysy są nieuniknione, są wpisane w nasz rozwój, bez nich bylibyśmy terminatorami a nie ludźmi. Dzięki nim doceniamy bardziej nasze wzloty i sukcesy. Ponadto uczą nas pokory wobec słabszych, bo rozumiemy, że i na nas przychodzi czasem czas słabości.
OdpowiedzUsuńGrunt to zdiagnozować, pogodzić się, przeczekać, przetrzymać a jak nadejdzie odwilż, działać dalej :)
Pozdrawiam.
Święte słowa! :-)
UsuńBiorę się już w garść i będę działać.
Czasem potrzebna jest chwila oddechu.
OdpowiedzUsuńTo prawda. :-)
UsuńBardzo fajna letnia styliizacja (;
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :-*
Usuń