Mięta na chłody.

Niestety coraz bardziej daje się odczuć,że nadchodzi zima i chociaż w tym roku możemy dłużej nosić letnie ciuszki to czasami trzeba włożyć coś cieplejszego.
Moim ulubionym "grzejniczkiem" jest miętowa kurteczka z rękawkiem trzy-czwarte.
To idealne rozwiązanie na jesień ponieważ można założyć ją bezpośrednio na koszulkę,ale również na gruby sweter a na pewno wtedy nie zmarzniemy. :-)
Dziś jednak wystąpi ona w optymistycznym wydaniu w promieniach słonecznych. :-*

































Kurtka-Raj Cenowy
Naszyjnik-NN
Koszulka-New Yorker
Spodnie-New Yorker
Szpilki-Centro
Torebka-H&M
Zegarek-Guess

9 komentarzy:

  1. szpilki skradły moje serce i absolutnie na nic innego nie zwracam uwagi ! one są obłedne

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczna kurteczka - ja miete moge nosic na okraglo, caly rok! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudownie wyglądasz :) Pozdrawiam ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta miętowa wiatrówka jest genialna! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. ALE FAJNA TA TWOJA MIĘTUSKOWA KURTECZKA!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. piękna jest ta kurteczka i torebka :-) Pozdrawiam
    http://jeanettegloves.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. No, no, no kochana... kusisz ;) Kurteczka super, a z tymi butami wyglądasz mega sexi :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna "miętówka",moją uwagę zwróciły przede wszystkim Twoje paznokcie bombowe i piękny zegarek;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Super kurtka i ciekawa torebeczka :-)

    OdpowiedzUsuń